sleeping to dream ;)

Bahama1989

U mnie to najczęściej zależy od przeżyć emocjonalnych minionego dnia, związanych ze słuchaniem muzyki. Gdy ściągnę sobie cos nowego, co mnie zachwyci, to zapada w pamięć, odciskuje się Razz

Tak myślę... A jeśli do tego puszczam sobie tę muzykę przed samym snem to potem Jason może się przyśnić. Do tego też może się przyczynić youtube i ilości filmików, które oglądam. Very Happy

plus forum, rozmyslanie od czasu do czasu i takie tam Very Happy

marwysocka

aaaaahhh!

kolejny sen! Very Happy

i to jaaaaaaaki! Very Happy

a więc: byłyście ze mną, moje drogie forumowiczki, odbywało się to w jakimś zagranicznym mieście chyba. jako support występował... DMB! Very Happy

(ostatnio duużo go słucham. Smile

) na koncercie było jakoś dziwnie sporo miejsca, także bez trudu mogłyśmy przedostać się pod samą scenę. A ta była dość wysoka i tylko pamiętam, jak na nas Dave patrzył. Wink

Poźniej była przerwa, znalazłyśmy się w jakimś innym pokoju... Ale chyba przechodząc do niego, widziałyśmy, że w jakimś innym jest Jason i rozmawia sobie z ludźmi, rozdaje autografy... Więc jedna z Was i ja poleciałyśmy do niego! Heh pamiętam, że podpisywał nam się na nogach... Laughing

i chyba jeszcze nam coś rysował na rękach... Razz

A ja się później jeszcze zapytałam jakiejś kobiety ze staffu dlaczego tej nowej płyty u nas nie ma i czy może chociaż udałoby się koncert mały zorganizować... na co ona mi odpowiedziała, że w przyszłym roku Jason na pewno będzie w Polsce! Very Happy

Hm i później chyba wyszłyśmy, a ja się dopiero później zorientowałam, że nie zrobiłyśmy sobie z nim żadnego zdjęcia... Sad

Ale sen cudny..... Wink

Galaxy

oj te sny! każdy z nich ma w sobie coś fajnego Very Happy

śmiałam się na głos jak doszłam do momentu, gdzie Jason podpisywał się na nogach Shocked

dobre!

No i że do Polski zawita... zobaczcie, jak bardzo tego pragniemy, że co jakiś czas przewija się to w naszych snach... Rolling Eyes

i oczywiście, jak to w snach, jakieś dziwne wydarzenia muszą mieć miejsce Laughing

w tym wypadku był to brak zdjęć, hehe. to trochę jak w tym moim śnie Wink

też nie miałam aparatu Laughing

i DMG jako support, całkiem miło Smile

podsumowując: bardzo fajny sen miałaś. zresztą jak każdy z J w roli głównej Smile

No i w ogóle! Bardzo fajnie, że i my byłyśmy w Twoim śnie, co nie, dziewczyny? Very Happy

Zobaczycie, że kiedyś te sny się posprawdzają!!! Może nie w 100% Laughing

ale jakoś się posklejają w jedną całość, kóra wydarzy się, jak już się wybierzenie wspólnie na ten koncert. ja Wam mówię Wink

ill.

Ło matko, spotkał mnie dziś pierwszy sen z jakimś wątkiem mrazowym... sam Mraz się w nim nie pojawił, ale to było jak koszmar. Stałam gdzieś w plenerze, pod jakąś wielką sceną. Wiadomo, jasonowy koncert. I nagle, nas wszystkie zaczęli z tłumu wybierać - jakbyśmy na czole miały wypisane "uwielbiam jasona" czy coś, i wyprosili nas.. za to zostali sami nieznający, niezmrazowani ludzie.
I potem oglądałyśmy w tv relację z "najlepszego koncertu jasona w tym roku".. wstałam rano ze stanowczym "o!nein" na ustach szukając miejsc, gdzie by tu uderzyć z tą organizacją koncertu... Very Happy

ja wierzę, że nam się uda.
innej opcji nie ma Very Happy

Galaxy

fajnie, że stary wątek co jakiś czas odżywa Wink

sen dobry, jak zwykle forumowiczki są wyróżnione Laughing

ja też cały czas nie tracę nadziei Smile

no i sama chciałabym napisać coś od siebie, ale jakoś ostatnio krucho u mnie ze snami Wink

buttercup

ja dziś w nocy miałam okrpny sen..
byłam z moją siostrą i kuzynką w jakimś mieście.. piękna pogoda (maj-czerwiec), cieplusio.. stare miasto.. świetny klimacik.
idziemy.. nagle patrze, a jakieś 150 m przede mną JASON!, stał prawym profilem do mnie..
miał na sobie zwykły biały tshirt z wycięciem w 'serek', brązowy kapelusz i jeansy..
więc podeszłam bliżej i... okazało się, że to manekin na wystawie jakiegoś sklepu.
spróbujcie sobie wyobrazić jaka byłam rozczarowana, zdruzgotana itp.

(przepraszam za masę zbędnych szczegółów, ale musiałam się z kimś tym podzielić)

marwysocka

oooo jaaa...
heh aż czułam te emocje i sobie wyobrażałam Twój sen! ale numer... co ta wyobraźnia nam robi... Razz

Galaxy

kurcze... czytałam Twój sen z uśmiechem na twarzy, aż do momentu, kiedy moim oczom ukazało się słowo "manekin" Shocked

troszkę mnie to rozbawiło, ale potem pomyślałam sobie: jaka szkoda Confused

tez bym się wkurzyła na Twoim miejscu, tak więc Twoja frustracja jest jak najbardziej zrozumiała Smile

Madzia :)

Mam się czym pochwalić, drogie współforumowiczki, jeśli takie słowo istnieje. Miało to mniejsce w poniedziałkowy poranek. Najfajnieszy poranek tego roku, oby takich było więcej. Na początku tzreba powiedzieć że jako budzik mam piosenkę: Butterfly, tak na wstanie, z WIELKIM rogalem na ustach. No i tak się stało jak co poniedziałek rano, Jason powitał mnie swoją energetyczną (jeżeli piosenka może być energetyczna) piosenką. Obudziłam się jak zwykle w połowie refrenu Razz

. Spojrzałam na zegarek 6.10 nie no zdrzemnę się jeszcze na 5 min. Nic się nie stanie, a to nie prawda skutki tej drzemiki były tragiczne: 1,5h w korku, mega spóźnienie, ale nie ważne, zpomnijmy. No i wtedy przyśnił mi się Jason jak zywy z gitarą w ręku z nieodłącznym kapeluszem na głowie, stał przede mną w odległości na wyciągnięcie ręki śpiewając Butterfly. Ochoczo wspomogłam go wakolanie tzn: on śpiewał, a ja... udawałm że umiem śpiewać. Nagle Jason rozpłynął się, otworzyłam wkurzona ozy próbując zlokalizować obiekt który brutalnie przerwał mi mój SEN. Albo poprostu marzenie. Nie wiem kto to był, za wcześnie było, ale to nie istotne. Ważne, że sen BYŁ... Smile

katsue · Wysłany: Czw 19:30, 11 Mar 2010 Temat postu:

w końcu i mnie przyśnił się Jason! ;D tak ładnie mi się śnił...
wygrałam zaproszenie do telewizji śniadaniowej do tvn-u ;p przez cały czas obserwowałam telewizję od kuchni. niby nic specjalnego, ale na koniec miał być koncert - niespodzianka i byłam ciekawa kto wystąpi. jak łatwo się domyślić był to Jason Very Happy

tak się ucieszyłam, że wybiegłam na scenę, po drodze przewracając kamery, potykając się o kable ;p prowadzący byli w szoku, ale zachowali zimną krew w przeciwieństwie do mnie, bo ja zaczęłam mówić do Jasona, że go uwielbiam itp Wink

a Jason zaprosił mnie, bym razem z nim zaśpiewała "Lucky". no i śpiewaliśmy razem. później pamiątkowe zdjęcie, autografy, rozmowa ;D

dziś rano jak się obudziłam i oglądałam dzień dobry tvn, to w pewnym momencie pomyślałam, że fajnie byłoby zobaczyć w niej Jasona ;p

Galaxy · Wysłany: Czw 19:51, 11 Mar 2010 Temat postu:

O jaaaa

ale super sen! z jednej strony tak bardzo fajny, a z drugiej też bardzo śmieszny Wink

zazdroszczę, bo mi długo nic się nie śniło Sad

za to mojej koleżance śniło się dziś, że jechałyśmy we dwie na koncert Jasona do Moskwy Shocked

a najśmieszniejsze było to, że jechałyśmy przez Stany, bo nie było innego połączenie Shocked

guusiek · Wysłany: Czw 20:23, 11 Mar 2010 Temat postu:

świetne te wasze sny. haha, można się uśmiać i rozmarzyć .. Wink

ja miałam daaaawno sen z Jasonem i był on tylko jeden. nie pamietam go dokładnie. coś w stylu że spotkałam Jasona i jak idiotka poleciałam po autograf a on powiedział że chce ze mną spędzić caaaały dzień. rozmawialiśmy sobie, słuchałam jak gra na gitarze i śpiewa i takie tam. to był jeden z piękniejszych snów jakie mi się śniły !! chciałabym takie codziennie, a najbardziej bym chciała by się spełnił !
Smile

Galaxy · Wysłany: Czw 20:38, 11 Mar 2010 Temat postu:

kurcze... szkoda, że nie możemy sprawić, by chociaż jeden sen z całego naszego życia mógł się spełnić Rolling Eyes

Bahama1989 · Wysłany: Czw 21:35, 11 Mar 2010 Temat postu:

katsue, ja dzis tez ddtvn ogladalam:) A sen smieszny, szalony bieg i spontan ;d
Ja to najbardziej marze o sytuacji spotkania J na ulicy, gdy idzie i gra na gitarze, nikt go nie poznaje, a JA TAK Razz

I zeby moc z nim zaspiewac i pogadac.
dawno mi sie nic nie snilo...

katsue · Wysłany: Pon 18:47, 22 Mar 2010 Temat postu:

to było lato i mój ulubiony sierpień. morze, plaża, zachód słońca. na plaży ognisko, wokół niego na kocach siedzieli ludzie. wśród nich byłam ja i na pierwszy rzut oka nikogo nie znałam, nie wiedziałam nawet co tam robię. usłyszałam znajomą muzykę. patrzę, a tam naprzeciwko mnie siedzi Jason i jakby nigdy nic śpiewa i gra na gitarze. wszyscy szeptali coś do siebie, śmiali się, nie zwracali na Jasona uwagi, a ja wpatrzona w niego znieruchomiałam całkowicie. on tak pięknie grał, że cała reszta stanowiła tylko tło. grał i śpiewał, aż nagle przestał, bo stwierdził, że już zaśpiewał wszystkie swoje piosenki. wyciągnęłam swoją mp3 i zaczęłam sprawdzać, czy on rzeczywiście mówi prawdę, w sensie, że skończył mu się repertuar. i znalazłam i powiedziałam do niego śpiewająco "ah la la la la la la la life is wonderful", a on się uśmiechnął do mnie i grał dalej Smile

niby normalny sen, ale on był taki piękny i tak bardzo realny, że jak się obudziłam czułam, że znamy się z Jasonem jak dwa, łyse, stare konie Razz