|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
goh
Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wziąć na koncert?
|
Wysłany: Pon 21:34, 20 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Galaxy napisał: | (...) a jesli bylabym w takim szoku, ze przestalabym myslec, spytalabym: 'moge zabrac Cie ze soba do domu?' |
hahah, ja z reguły nie myślę, więc to pytanie byłoby pierwszym jakie bym mu zadała i pewnie też ostatnim, bo by się wystraszył i uciekł gdzie pieprz rośnie
ale nie, serio - znając moje zachowanie w stresujących sytuacjach, zapytałabym się go pewnie czy mogę go adoptować lub coś w ten deseń pomijam już swój prawdopodobny ślinotok, jąkanie, niekontrolowany rechot i głupawe miny (których mam cały wachlarz)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Lucky
Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Wto 14:41, 11 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Najpierw bym musiała iść na kurs angielskiego i jakbym go spotkała, to na pewno powiedziałabym coś głupiego i później bym żałowała, albo w ogóle nic bym z siebie nie wydusiła
Chociaż miałam podobną przygodę z innym forum i udało mi się poznać osobiście akurat pewien zespół, więc kto wie...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lucky dnia Wto 14:41, 11 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
agashia
Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lubliniec
|
Wysłany: Pon 21:21, 04 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Ja chyba bym.. podeszła i spytała (chociaż i tak bym wiedziała z kim mam do czynienia): "Sorry, Mr. A-Z?"
A potem to pewnie standard - pytanie o autograf.
No a potem.. wiercenie dziury w brzuchu co do koncertu w Polsce i oczywiście obowiązkowe poinformowanie go o forum ,a jeśli bym nie zapomniała języka w gembie to na pewno też jakaś prośba o w miarę szybki kontakt i jakieś spotkanie z najwierniejszymi fankami (czyt. my - mówiąc nieskromnie ) - póki jeszcze w Polsce jest ;D
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez agashia dnia Pon 21:22, 04 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
buttercup
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: somewhere
|
Wysłany: Pon 21:44, 04 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
a ja... "możesz mnie uszczypnąć?" ;P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ill.
Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: W-w
|
Wysłany: Pon 23:54, 04 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Hm, nie wiedzieć dlaczego, gdy miałam okazję spotkać kilka ważnych dla mnie osób, to mi adrenalina skakała i nawet kilka zdań się zamieniło, jakimś łamanym angielskim, łamanym nawet polskim
Ale gdyby Mraz szedł tą samą ulicą.. Zawsze noszę przy sobie aparat, więc jakaś fotka by wpadła, autograf.. na koszulce, czy na torbie, pewnie też. Ale nie mam bladego pojęcia co mogłabym mu powiedzieć... można z nim przecież chwilkę pomilczeć, chyba..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mrazomania
Dołączył: 20 Sie 2009
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 20:07, 07 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
ooooo tak, nawet milczenie w jego towarzystwie jest... po prostu super praktycznie to jak go zobaczyłam, to wydusiłam tylko z siebie kilka słów a potem tylko jeden wielki banan na twarzy i zupełnie jakbym nie miała języka w buzi. no i taki sposób sobie pomilczałam i do dziś męczę się tym, zę mogłam mu coś sensownego powiedzieć. Kurcze, ten facet normalnie ma coś w sobie, że gdy go widzisz kompletnie tracisz pan0wanie nad sobą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Madzia :)
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 23:30, 22 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Zupełnie nie wiem gdzie to opublikować ( wiem powtarzam się, ale to przez moje leniestwo, ale pocieszam się tym że to nie ode mnie zależy jakie mam cechy) w każdym razie postraram sie zacząć żeby mniej więcej pasowało więc: Co by było gdyby.... ... Czytacie może wpisy JM na stronie 'Freshness Factor Five 1000'? (http://freshnessfactorfivethousand.blogspot.com/) Kiedy czytam te wpisy to aż mi się chce płakać. JM w tym momencie opiekuje się jakimiś roślinkami, zamiast być w drodze na koncert w Polsce. Ale rozumiem, daljmy mu czas... Ale mimo wszytsko uważam że JM mógły robić coś bardziej konstruktywnego nie uważacie? A co do San Diego. Widziałam to miasto prawie na własne oczy. JM wspomniał w ostatnim wpisie że ostatnio mieli tam straszną burzę. I to prawda. Taka burza że ją w TV pokazywali, więc poczęści zwiedziłam SD. Biedne, zalane grządki JM....
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Madzia :) dnia Pią 23:30, 22 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
ola_ck
Dołączył: 25 Sty 2010
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Śro 0:44, 27 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Ja podeszłabym ze zdziwioną miną,nie dałabym mu najpierw dojść do słowa,tylko trajkotałabym,że jest chyba sobowtórem artysty,którego muzykę uwielbiam i zaczęłabym coś opowiadać,później zapytałabym czy pójdzie gdzieś ze mną pogadać. Hm,jeśliby odmówił to poprosiłabym o zdjęcie, jeśli nie - spędziłabym z nim miło czas,udając,że nie wiem kim jest... W ten dosyć perfidny sposób mogłabym dowiedzieć się o nim wielu ciekawych rzeczy.Wieeeem,cwaniara ze mnie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Madzia :)
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto 21:17, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Uważam, że Jason Mraz to cholerny (przepraszam, ale inaczej nie da się tego opisać) szczęściarz bo:
1. w jednym ze swoich wywiadów dowiadujemy się o tajemniczym głosiku, który nakazuje JM opuszczenie Virgini co łączy się z podpunktem...
...2. JM przybywa do San Diego po przebyciu w zasadzie całej USA, przeciez mógł wybrać zupełnie inne miasto podczas swojej dłuuugiej 'wycieczki' gdzie poznaje Tocę, który mimo wszystko ułatwił mu życie, mówiąc nie ładnie
3. Co by było gdyby niepozorny chłopak w wielkim mieście nie zaczął pracy w Java Jones? Przecież w SD jest mnóstwo małych równie przytulnych kawiarenek. Piosenka ' The Remedy ' nie powstałaby gdyby nie znajomość Jasona z człowiekiem chorym na raka o którym jest ta piosenka. Jason Mraz ma poprostu niesamowite szczęście do ludzi i dobrze wie gdzie i o jakiej porze ma być.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
udorka
Dołączył: 30 Mar 2010
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jura
|
Wysłany: Wto 15:00, 30 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
poprosiłabym go o numer telefonu i adres prywatnej skrzynki @, którego bym pewnie nie dostała
poza tym zaciągnąć na piwo i przegadać całą noc, super sprawa, szkoda, że nie wykonalne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MaRtAZ
Dołączył: 10 Sie 2009
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wielkopolska ;)
|
Wysłany: Śro 21:08, 31 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
heheh z Jasonem to chyba na ten zielono-błotny koktajl można pójść
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
m_ary_jane
Dołączył: 03 Kwi 2010
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z przeszłości.
|
Wysłany: Pon 22:17, 05 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Mojej reakcji nie da się nigdy przewidzieć. Moje zachowania w nadzwyczajnych sytuacjach (a spotkanie Mraza, to nawet nadzwyczajna-nadzwyczajna sytuacja) są tak skrajne, że nie jestem w stanie powiedzieć jak bym się zachowała...
Załóżmy, że Jasonek idzie sobie jakby nigdy nic ulicą, coś tam sobie nuci, wywraca oczami w lewo i w prawo (Szalone oczy ), przesyła uśmiech do przechodniów, macha gitarą, a ja idę na przeciwko...na pewno bym pomyślała, że przedawkowałam z tym czy innym trunkiem (No dziewczyno weź się w garść!), zatkało by mnie i pewnie było by tak, że on mnie minie, a ja dopiero pod wpływem jego zapachu (mmm...Jak to jest możliwe, że takie rzeczy się w wyobraźni tworzą?) otrząsnęła bym się i co sił popędziła za nim...
Ale co bym mówiła i robiła nie mam pojęcia. Przecież to Jason!
Ale czy nie cudownie byłoby zabrać go gdzieś ze sobą i naciągnąć na zaśpiewanie jakiejś piosenki lub nawet kilku (sasasa...)?...W ogóle spędzić z nim więcej czasu.
Powiem wam, że fajny temat, przynajmniej pomarzyć można...: )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
m_ary_jane
Dołączył: 03 Kwi 2010
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z przeszłości.
|
Wysłany: Pon 22:21, 05 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
hm. Tak sobie teraz myślę, że Jason by pachniał awokado...Jak myślicie? (Wiem, wiem...Ale na moją głupotę już nic nie poradzę. Za stara jestem).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
misia
Dołączył: 14 Cze 2009
Posty: 324
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z daleka ;)
|
Wysłany: Wto 1:22, 06 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
m_ary_jane napisał: | hm. Tak sobie teraz myślę, że Jason by pachniał awokado...Jak myślicie? (Wiem, wiem...Ale na moją głupotę już nic nie poradzę. Za stara jestem). |
ten kawałek podoba mi sie najbardziej
a tak w ogóle to bardzo spodobała mi sie cała Twoja wypowiedź
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
m_ary_jane
Dołączył: 03 Kwi 2010
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z przeszłości.
|
Wysłany: Wto 17:19, 06 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
No bo jestem za stara, na zmianę moich przyzwyczajeń, a głupota to przecież okropna przywara Nie uleczalna.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez m_ary_jane dnia Wto 17:19, 06 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|