30 seconds to mars

goh

odkopię trochę temat... był z was ktoś w końcu na coke'u? :D ja żem byłam - jadłam, piłam, lulki paliłam... oO a tego, no... genialnie było! :D

a jak ktoś nie dał rady, a chciał 30stm zobaczyć, to zapraszam 14 grudnia do warszawskiego torwaru, bo chłopaczki znowu nas odwiedzą xD nie było ich, nie było, a teraz się rozkręciły diabły! i kombinuję jak się tam pojawić, bo to środek tygodnia, a mnie licencjusz w tym roku czeka, a poza tym, to muszę jeszcze bratu oddać te pół tysiąca złociszy, co to od niego zaciągnęłam na w/w coke'a i pattona we wrocławiu... oO xD

Galaxy

ja bylam ale drugiego na MUSE Wink

wrocilam poobijana i podeptana ale szczesliwa na maksa Razz

co prawda na Panic! byl moment, ze powaznie balam sie o swoje zycie, ale na Muse bylo juz swietnie! idelanie! zapomnialam o calym swiecie Very Happy

goh

haaaa, i know what you're talkin' about ;D ja na muse już się nie pchałam pod scenę, bo byłam tak wykończona po marsach, że nie mogłam się ruszać... stałam sobie na kompletnych tyłach i bawiłam się równie wybornie ;D byłam tak obolała, że jedynie machałam ręką i gwizdałam, bo wszystko inne mnie bolało ;D ale darłam papę ostro ;D było genialnie! nie bez powodu są uważani za najlepszy koncertowy zespół świata ;D i to mattowe "barco dziekujemi!" i "jak sie masz polska!" xDDD aaaawwww <3

goh

yyyy, zawsze jak mam fazy pojawiania się na tym forum, to marsi się ogłaszają, że do polszy zawitają xD a więc ogłaszam zainteresowanym: 8 LISTOPADA W ŁÓDZKIEJ ATLAS ARENIE :DDDDDDDDD bilety w sprzedaży od 1 sierpnia, godz. 12:00 :D

ta-daaaam, kolejny wspaniały koncert tej jesieni :DDD

mispolarny

Lubię, lubię : D Wybrałam się nawet na koncert do Atlas Areny ( dokładniej na Neon Night ). Koncert.. w pewnym stopniu odrobinę mnie zawiódł, a mianowicie, trwał bardzo krótko jak na normalny koncert, chłopaki zagrali mniej więcej jak na jakimś festivalu. Mimo wszystko super był pomysł tymi świecidełkami i ogólnie wrażenie bardzo pozytywne : D

goh

też byłam na tym samym koncercie w łodzi, a dzień wcześniej "słuchałam ich" z zewnątrz (: to był mój 3 ich koncert, i szczerze powiedziawszy - najgorszy ;p miał swoje momenty, ale głównie nie-muzyczne, niestety... i to już był raczej mój ostatni ich koncert, przynajmniej do czasu aż nagrają coś nowego i sensownego. znudziło mnie słuchanie ciągle tej samej setlisty na koncertach i walka o tlen w tłumie napalonych nastolatek ;p tą neon night spędziłam siedząc okrakiem na płycie i machając od czasu do czasu glowstickiem, poważnie. chyba jestem już po prostu za stara ;p